
Восточные пути это цикл разговоров, текстов, размышлений, в которых главными героями являются жители Украины, России, Беларуси и других стран бывшего СССР.
Они рассказывают о своих проблемах, надеждах, мечтах, о том, что их раздражает и радует в жизни.
Без цензуры и без ограничений.
вставить cкриншот wpisu z quittera в blog post…
studium lenistwa… 😛
Nawet nie chce wiedzieć co by zrobił Trocki z Dzirzyńskiem jakby to zobaczyli….
istna trockistyczna incepcja dzierżyńskiego (albo odwrotnie).
—
miłej lektury
Masz fotę zwykłą, TY malkontencie! бляя, что за человек! все не так, все хуйня для него! 😀
Jakby Trocki cię usłyszał, z pewnością wysłałby po Ciebie milicję robotniczą, a na Łubiance czekałby już szef CzeKa. Przesłuchanie po polsku, Feliks zrobiłby wyjątek..
“Ech, towarzyszu log0ut, doszły nas słuchy, że narzekacie, nie podoba wam się blog дискраст… Niedobrze, bardzo niedobrze…”
Na wyjaśnienia miałbyś czas, w którym Dzierżyński wypala biełomora, a potem… cóż, ludowa sprawiedliwość… 😀
żadnego romansiku, żadnego kryminałku? same ciężary ….
co do kryminału, to nic nie jest jeszcze przesądzone… wszystko zależy od tego co wyniknie z “rozważań o przemocy”…
natomiast romansiki zapewne chowa po szufladach bo się wstydzi…
Hehe, kochana, nie pamiętam kiedy ostatnio czytałem “romansik”; szczyt moich literackich uniesień ostatnio, to “Francuski testament” od Ciebie (dzięki wielkie! :*). Mało “softu” na moich półkach od lat 🙂
Kryminał zaś, to był dla mnie zawsze podejrzany gatunek, ciężko mi się przełamać 😉
W kupionym stosiku miał się jeszcze znaleźć Céline, Jelinek i (kolejna) biografia Mao 😀 Byłoby jeszcze ciężej, brudniej i okrutniej 🙂
log0ut, Sorel, to anarchosyndykalista, a nie – podle Twoich skojarzeń – kryminalista (od kryminału) 😀
Ty się nie śmiej z romansików! Ten shit spod znaku Harlequinów jest wciąż poczytny, jeśli można w necie ściągnąć pakiety super wydanych e-booków “o miłości”, w formacie .epub/.mobi… Siedzi sobie pani w tramwaju, różowe paznokcie, białe etui na Kindle’u, a w czytniku na ten przykład “Miłosna Saga cz.9” – nie ma lipy!
PS: ty, ja nigdzie szuflad nie mam, zauważyłem właśnie! 😀
A co Jelinek? ja po pianistce poleciałam kupić ze 3 książki ale musiały czekać na półkach ponad 10 lat. Ze 2 lata temu czytałam amatorki i nie było aż tak ciężkie ale jeszcze nie jestem gotowa na kolejną. A co do romansiku, to może Ci coś znajdę i nikomu nie powiem 😛
“Amatorki” i “Dzieci umarłych”… Pierwszą już czytałem, zaraz po “Pianistce”, ale chciałem mieć w domu papierowe wydanie.
Nie mów takich rzeczy o romansie, bo już mam gęsią skórkę! 😀
Robi sie ciekawie:-)
Liczę na Twoją inwencję 😉