To i tak było do przewidzenia… Wytrzymałem kilka dni zaledwie na Openboksie… Trudno, WM do klikania (jakim niewątpliwie Openbox jest), to nie zabawka dla mnie:) Może po prostu do dupy pracuje mi się na kompie, gdy z powodu byle nawigacyjnej dupereli muszę odrywać dłonie od klawiatury i miast skrótów klawiszowych, używać myszki.
W Awesome zmieniłem widget odpowiedzialny za wyświetlanie na dolnym wiboksie aktualnie odtwarzanego utworu przez MPD. Polecam to rozwiązanie wszystkim, którzy lubią widzieć, co im tam aktualnie w ncmpcpp, czy w Sonacie gra. Widget jest banalny w konfigu (dodanie kilku linijek do rc.lua + skopiowanie i zapisanie skryptu oraz wrzucenie go do autostartu Awesome/do .xinitrc). Tradycyjnie przed restartem menadżera okien, proponuję wrzucić w terminal:
$ awesome -k
… coby sprawdzić sobie poprawność składni w rc.lua.


… no i generalnie zabieram się za bliższy kontakt z pythonem – dla takiego tępego samouka jak ja, bez informatycznych studiów, będzie to jak jazda po pijaku maluchem bez siedzeń, ale… co tam! :D
Kurdę… Stary.. Desktop Mistrzostwo.
Po prostu.
Doskonałe zgranie barw, klimat cholernie w dopasowanym brzmieniu.
Masz tego czuja i w tym momencie cholernie Ci go zazdroszczę.
Hehe, dzięx :D
… ale nie pieprz – siadłbyś jednego wieczora nad Awesome i też byś ulepił coś fajnego :P :)